Zarządca nie jest początkiem, ani końcem. Jest po prostu dobrym środkiem i wiedzą o tym deweloperzy.
Zarządca nieruchomościami, czyli osoba fizyczna. Prowadzi on działalność w zakresie zarządzania nieruchomościami. Prowadzi to na własny rachunek i ryzyko.
Praca zarządcy związana jest z analizą, monitorowaniem czynników, od których jest uzależniony efekt prowadzenia racjonalnego gospodarowania nieruchomością i podejmowania stosownych decyzji, które mają wpływ na bieżące, a także przyszłe plany jak najbardziej efektywnej eksploatacji będącej w gestii zarządcy nieruchomości. Za sprawą wiedzy, profesjonalnego przygotowania, nabytej praktyki zarządcy, istnieje gwarancja osiągania spodziewanego zysku z danej nieruchomości z korzyścią dla określonej społeczności zamieszkującej w budynku przez niego zarządzanym (według art. 184 ust. 2 UGN).
Istnieje kilka zawodów związanych z obsługą rynku nieruchomości, są nimi zarządcy nieruchomości, pośrednicy w obrocie nieruchomościami oraz rzeczoznawcy majątkowi kierowani ustawą o gospodarce nieruchomościami, która zwykła określać podstawę zasad prowadzania działalności zawodowych w tym zakresie. Są to zawody, tak zwane: regulowane (posiadanie odpowiedniej kwalifikacji i uprawnień określa wykonywanie działalności w zakresie tych zawodów).
W przypadku zarządzania nieruchomościami do 31 grudnia 2013 był to odpowiedni akt licencyjny. Aby ten dokument uzyskać, należało spełniać kilka ustawowych warunków, w tym między innymi warunkowane było posiadaniem wykształcenia wyższego i ukończenia studiów podyplomowych w zakresie zarządzenia nieruchomościami lub wymagane było posiadanie wykształcenia wyższego z zakresu gospodarowania nieruchomościami, czy też obowiązkowe było odbycie odpowiedniej, udokumentowanej praktyki (wcześniej istniał także egzamin państwowy, zniesiony później). Licencja mogła zostać przyznana wyłącznie osobie fizycznej. Po wejściu w życie tak zwanej “ustawy deregulacyjnej” zadania zarządcy nieruchomościami może wykonywać osoba ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej.