Łazienka otwarta na sypialnię co wy na to?
Jakie macie zdanie na temat takiego rozwiązania? Powiem szczerze, że jak pooglądam gotowe stylizacje tego rodzaju to bardzo mi się to podoba, ale sama chyba nie zdecydowałbym się na taką aranżację w swoim domu.
Wydaje mi się, że bezpieczniej było by zrobić łazienkę przy sypialni ale jako osobne pomieszczenie, ale też w takim stylu aby łazienka nie była taka zimna tylko bardziej przytulna i nawiązywała do sypialni. Jeżeli chodzi o relaks to kojarzy mi się taka wanna na zdobionych nóżkach.
Można poeksperymentować. Przy podejmowaniu decyzji należy uwzględnić takie czynniki jak wilgoć i jak skutecznie odprowadzać, jakiś dobry system wentylacyjny. Nieprzyjemne zapachy to byłby dla mnie problem, dlatego bym zrezygnował z załatwiania grubszych spraw w takiej łazience. Bardziej służyło by mi to jako oaza relaksu, wtedy miało by to jakiś sens. Można by w takiej łazience umieścić jakąś wannę z hydromasażem. Zestaw mebli łazienkowych z umywalką co by służyło jako toaletka, przytulna drewniana podłoga i kryształowy żyrandol.
Co z parą i zachlapaniami? Co z szumem wody w czasie kiedy druga osoba ma ochotę spać? Co z prywatnością?
Nie wydaje mi się, żeby to było dobre rozwiązanie. A co jeśli ktoś przypadkiem wejdzie do pokoju? Fajnie by było na pewno mieć sypialnię połączoną z łazienką, w której jeszcze jest wanna z hydromasażem i inne cuda. Stylizacja może ładnie wygląda, ale jest niepraktyczna.
To trend w projektowaniu wnętrz w ostatnim czasie. Nie każdy ma do tego przekonanie ze względu na różny stopień intymności w tych sprawach. To co ja osobiście proponuję to całkowite wydzielenie toalety w takim rozwiązaniu, chodzi mi zapachy. Mi się to podoba takie rozwiązanie ale bardziej jako pokój kąpielowy fajna wanna i oaza relaksu po pracy przed snem.
Nie jestem fanką tego typu rozwiązań i łączenia sypialni z łazienką, no chyba że jednak przedzielać je będą jakieś drzwi, chociażby przesuwne.
Z drzwiami przesuwnymi wygląda to całkiem fajnie, no i jest praktyczne, bo można skorzystać z łazienki, bez budzenia pozostałych domowników i przemykania w szlafroku przez cały dom. Bez drzwi – całkowicie odpada, fuj!
W nowoczesnych domach coraz częściej można spotkać sypialnię połączoną z łazienką, które stają się standardem. Połączenie łazienki z sypialnią ułatwia nam poranne i wieczorne korzystanie z wanny, czy umywalki, ponieważ nie musimy wówczas korzystać ze wspólnej rodzinnej łazienki i czekać w kolejce na swoją kolej do porannej toalety.
Nie jestem fanką tego typu rozwiązań, każdy potrzebuje chwili dla siebie, relaksującej kąpieli i odrobiny intymności.